Doskonała imitacja mięsnych mielonych. Z zewnątrz nie różnią się praktycznie niczym. Wewnątrz odkryjecie przepyszne kremowe i mięciutkie wnętrze, które skrywa w sobie kaszę i warzywa, tak pokrótce.
Potrzebujemy:
- 2 średniej wielkości patisony
- 1 marchewka
- 1/3 szklanki suchej kaszy jaglanej
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki płatków gryczanych, u mnie Bio płatki gryczane Dr Gaja od Propharma24
- 1 jajko
- 1 łyżka nasion chia Dr Gaja od Propharma24
- 2 łyżki nasion słonecznika
- sól niskosodowa Słona Iwona od Propharma24
- pieprz
- płatki gryczane do panierowania, u mnie Bio płatki gryczane Dr Gaja od Propharma24
- 2 jajka do panierowania
- olej rzepakowy do smażenia Dr Gaja od Propharma24
Patisony obieramy ze skórki, ponieważ o tej porze potrafi się już zrobić nieco twarda, wydrążamy również gniazda nasienne i tak przygotowane ścieramy na tarce na małych oczkach. Utarty miąższ zasypujemy 1 łyżeczką soli niskosodowej, mieszamy i czekamy aż puści sok.
Marchew również ścieramy na tarce na malutkich oczkach.
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy i przelewamy wrzątkiem, następnie gotujemy razem z marchewką z 1 szklanką wody. Kiedy kasza wchłonie cały płyn odstawiamy ją do przestygnięcia.
Cebulę kroimy w kosteczkę i podsmażamy na 2 łyżkach oleju rzepakowego, pod koniec dodajemy do cebuli również drobno posiekany czosnek.
Patisona dokładnie odciskamy z soku. Łączymy go z ugotowaną kaszą z marchewką, podsmażoną cebulą z czosnkiem, zmielonymi 3 łyżkami płatków gryczanych, 1 jajkiem, nasionami chia i słonecznika. Doprawiamy solą i pieprzem. Całość mieszamy do połączenia się składników.
W 1 talerzu przygotowujemy sobie 2 jaja do panierowania kotletów, w drugim mielone płatki gryczane.
Formujemy spore kotlety, które najpierw panierujemy w płatkach, później w jajku i ponownie w płatkach.
Z masy wyszło mi 12 dużych kotletów.
Smażymy na oleju rzepakowym z obydwu stron.
Uwielbiam takie kotlety, można w nich przemycać dużo dobroci :) Z patisonami miałam do czynienia tylko raz, jadłam je w zalewie octowej, średnio mi smakowały. Podejrzewam, że w Twojej propozycji są dużo smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń